Zapytanie nr 213 do ministra zdrowia
w sprawie wynagrodzeń lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Jerzy Małecki, Adam
Ołdakowski, Jerzy Wilk
Data wpływu: 24-02-2016
Szanowny Panie Ministrze,
przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy zmieniającej ustawę
o zawodach lekarza i lekarza dentysty, będący obecnie w fazie konsultacji
społecznych, zakłada przywrócenie stażu podyplomowego dla lekarzy, co cieszy
się powszechnym poparciem środowisk lekarskich. Wskazują one, jednak na to, że
proponowany projekt nie przewiduje podwyższenia poziomu wynagrodzenia lekarzy
rezydentów.
Lekarze rezydenci są to lekarze, którzy po 6 latach studiów i rocznym stażu
podyplomowym, podejmują szkolenie, by zostać specjalistami w danej dziedzinie
medycyny. Tzw. rezydentura polega na zatrudnieniu danego lekarza w określonym
szpitalu, uprawnionym do zatrudniania i szkolenia rezydentów. Lekarze rezydenci
zatrudniani są na podstawie umowy o pracę w oparciu o nią wykonują normalne
czynności lekarskie i szkolą się. Wynagrodzenie otrzymują, jednak nie ze
szpitala, a z Ministerstwa Zdrowia. Aktualnie minimalny poziom tego
wynagrodzenia, zgodnie z treścią art. 16j ust. 3 ustawy o zawodzie lekarza i
lekarza dentysty, wynosi 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok. Pensje lekarzy
rezydentów kształtują się zatem na niskim poziomie. Dodatkowo muszą oni z
własnej kieszeni pokrywać koszty szkoleń, dodatkowych kursów, wyjazdów,
podręczników i innych pomocy naukowych. Taki stan rzeczy wpływa na obniżanie
jakości szkolenia oraz odstręcza młodych lekarzy od zdobywania specjalizacji.
Badania wskazują, że ok. 70% absolwentów studiów medycznych rozważa wyjazd za
granicę.
W związku z powyższym, zwracam się do Pana Ministra z pytaniem, czy resort
zdrowia planuje uwzględnić postulaty lekarzy i wprowadzić do projektu ustawy
zapisy przewidujące podwyższenie poziomu wynagrodzenia lekarzy rezydentów?
***
Interpelacja nr 1367 do ministra
zdrowia w sprawie płacy minimalnej dla lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Marek Polak
Data wpływu: 25-02-2016
W związku z trwającymi pracami nad projektem ustawy zmieniającej ustawę o
zawodach lekarza i lekarza dentysty, zwracają się do mnie przedstawiciele
lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w ramach tzw. rezydentury.
Zainteresowani wskazują, że ustalane w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia
wynagrodzenie lekarzy rezydentów od 2009 roku nie zostało skorygowane choćby o
inflację, co przyczyniło się do znacznego, realnego spadku dochodów.
Dotychczasowy zapis w artykule 16. ustawy z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach
lekarza i lekarza dentysty wiąże wysokość wynagrodzenia lekarzy rezydentów z
przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat
nagród z zysku za ubiegły rok, na poziomie nie mniejszym niż 70%. We
wspomnianym 2009 roku kwota ta kształtowała się na poziomie 3174 złote brutto,
a relacja najniższej pensji rezydenckiej do przeciętnego miesięcznego
wynagrodzenia wynosiła w tamtym czasie jeden do jednego. Obecnie wynagrodzenie
to oscyluje na poziomie ok. 75% przeciętnego wynagrodzenia, a jego wysokość
zdaniem lekarzy rezydentów często nie jest w stanie zaspokoić ich potrzeb,
wynikających m.in. z kosztów utrzymania własnego i swojej rodziny oraz
konieczności stałego podnoszenia kwalifikacji (kosztowne kursy, podręczniki i
delegacje).
Pytanie: Czy w toku prac nad projektem ustawy zmieniającej ustawę o
zawodach lekarza i lekarza dentysty Ministerstwo rozważa możliwość modyfikacji
zapisu dotyczącego ustalania płacy minimalnej dla lekarzy rezydentów?
***
Zapytanie nr 217 do ministra zdrowia
w sprawie podwyższenia wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Krystyna Pawłowicz
Data wpływu: 25-02-2016
Warszawa, 25.02.2016 r.
Szanowny Panie Ministrze,
w związku z pracami nad zmianą ustawy o zawodzie lekarza i lekarza
dentysty, proszę o odpowiedź czy przewiduje Pan Minister podniesienie
skandalicznie niskich wynagrodzeń dla lekarzy rezydentów, co byłoby także
realizacją inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości z ubiegłej kadencji Sejmu?
Z wyrazami szacunku
Krystyna Pawłowicz
***
Interpelacja nr 1595 do ministra
zdrowia w sprawie wynagrodzenia lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Krystyna Wróblewska
Data wpływu: 08-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
lekarze rezydenci to lekarze, którzy po ukończeniu 6-letnich studiów
medycznych oraz rocznym stażu podyplomowym, podejmują szkolenie, tzw.
rezydenturę, aby zostać specjalistami w określonej dziedzinie. Rezydentura trwa
zazwyczaj ok. 5 lat. W jej trakcie lekarze są zatrudniani na podstawie umowy o
pracę i wykonują normalne lekarskie czynności. Wynagrodzenie lekarza-rezydenta
pochodzi jednak nie ze szpitala, ale z Ministerstwa Zdrowia i jest ustalane
przez Ministra. Zgodnie z art.16j ust. 3 ustawy o zawodach lekarza i lekarza
dentysty z dnia 5 grudnia 1996 r. (Dz.U. 1997 nr 28 poz. 152) minimalny poziom
tego wynagrodzenia wynosi 70% „przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w
sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok”. Ponadto
rezydent odbywa na własny koszt szkolenia, dodatkowe kursy, zakupuje
podręczniki i inne pomoce naukowe. Duże obciążenie finansowe, którego
doświadczają absolwenci studiów medycznych w Polsce sprawia, że coraz chętniej
myślą oni o emigracji.
Ministerstwo Zdrowia przygotowało w ostatnim czasie projekt nowelizujący
ustawę o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Nie przewiduje ona jednak poprawy
wynagrodzenia wyżej wymienionej grupy zawodowej. Zwracam się więc do Pana
Ministra z zapytaniem:
1. Czy poziom wynagrodzenia dla lekarzy-rezydentów nie powinien zostać
podniesiony? Poprawkę taką zgłaszali już 7 lat temu parlamentarzyści PiS,
niestety ówczesny rząd ją odrzucił.
2. Jakie środki, poza finansowymi, rząd mógłby zastosować, aby zatrzymać w
kraju młodych i wykształconych absolwentów studiów medycznych?
Z wyrazami szacunku,
Krystyna Wróblewska
Poseł na Sejm RP
***
Interpelacja nr 1623 do ministra
zdrowia w sprawie wynagrodzeń lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Jan Warzecha
Data wpływu: 09-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
jednym z najpoważniejszych problemów polskiej służby zdrowia jest z
pewnością deficyt kadr medycznych. Według Porozumienia Rezydentów
Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy jest to spowodowane kilkoma
czynnikami, wśród których można wymienić chociażby niezadowalający poziom
kształcenia przyszłych lekarzy, niewystarczające wynagrodzenia rezydentów,
które nie pozwalają na finansowanie podnoszenia umiejętności medycznych, a
także brak perspektyw zawodowych po ukończeniu specjalizacji. Konsekwencją tych
zjawisk jest m.in. coraz częstsze podejmowanie przez lekarzy pracy zarobkowej
za granicą. Sytuacja ta jest wyjątkowo szkodliwa dla polskiego społeczeństwa,
gdyż pozbawia go wyedukowanych specjalistów czuwających nad zdrowiem ogółu
obywateli.
Naczelna Izba Lekarska w swoim raporcie z 21.05.2015 r. dotyczącym obecnej
sytuacji demograficznej w zawodzie lekarza ostrzega, że jeżeli Ministerstwo
Zdrowia nie podejmie szybkich i zdecydowanych kroków w celu polepszenia obecnej
sytuacji, brak specjalistów będzie dla pacjentów coraz bardziej dotkliwy, co w
oczywisty sposób przełoży się na pogorszenie jakości oferowanych usług
medycznych oraz dostępu do nich.
W związku z powyższym zwracam się do Pana Ministra z następującymi
pytaniami:
1. Czy Ministerstwo planuje podwyższyć minimalny poziom wynagrodzenia
lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w ramach tzw. rezydentury?
2. Czy resort przewiduje wprowadzenie wynagrodzenia dla kierowników
specjalizacji kształcących rezydentów?
3. Czy planowane jest zniesienie zakazu zmiany specjalizacji w czasie jej
odbywania?
4. Czy w planach Ministerstwa Zdrowia figuruje potrzeba zwiększenia liczby
rezydentur dla lekarzy dentystów?
Z poważaniem
Jan Warzecha
***
Interpelacja nr 1647 do ministra
zdrowia w sprawie możliwości wprowadzenia zmian w organizacji i finansowaniu
pracy rezydentów
Zgłaszający: Kazimierz Moskal
Data wpływu: 09-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
działając na prośbę młodych lekarzy oraz na podstawie ustawy o wykonywaniu
mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2003 r. nr 221, poz. 2199 z późn. zm.),
proszę o przedstawienie informacji oraz podjęcie działań w przedstawionej
poniżej sprawie.
Do mojego biura poselskiego zwróciła się grupa młodych lekarzy działających
w ramach Porozumienia Rezydentów OZZL. Przedstawili oni swoje opinie i uwagi na
temat wynagrodzeń i relacji pensji do płacy minimalnej i średniej krajowej.
Zwracali uwagę także na wysoki poziom frustracji młodych lekarzy i ryzyko
masowych wyjazdów do pracy poza Polskę.
Młodzi lekarze chcą, żeby kwestia ich wynagrodzeń uregulowana została przez
Radę Ministrów przy okazji nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza
dentysty.
Niedobór kard medycznych w Polsce narasta z roku na rok. Emigracja
zarobkowa, rosnącą luka pokoleniowa w środowisku medycznym oraz starzenie się
społeczności lekarskiej bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo pacjentów.
Wysokość pensji na zachodzie Europy, a nawet w sąsiadujących z nami Czechach,
jest znacznie wyższa, co również, w połączeniu z licznymi problemami podczas
szkolenia specjalizacyjnego zachęca do wyjazdu. W związku z powyższym, w oparciu
o przedstawioną przez rezydentów argumentację w kwestii organizacji i
finansowania ich pracy, zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:
1. Czy Ministerstwo dostrzega problem niskiego wynagradzania rezydentów
oraz potrzebę i możliwości wprowadzenia zmian w organizacji i finansowaniu ich
pracy?
2. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje związek z nowelizacją ustawy o zawodzie
lekarza i lekarza dentysty zmianę art. 16 j ust. 3 z 70% na 110% ?
3. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje osiągnięcie docelowego wynagrodzenia
lekarzy w trakcie szkolenia rezydenckiego na poziomie 2 średnich krajowych?
4. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzenie ustawowych regulacji
minimalnego wynagrodzenia za godzinę dyżuru medycznego wynikającego z umowy o
pracę?
Z poważaniem
Kazimierz Moskala
***
Interpelacja nr 1656 do ministra
zdrowia w sprawie zasad odbywania specjalizacji przez lekarzy i lekarzy
dentystów
Zgłaszający: Krzysztof Sitarski
Data wpływu: 09-03-2016
Postępowanie kwalifikacyjne na specjalizacje lekarzy i lekarzy dentystów
przeprowadzane jest na podstawie ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach
lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. 2015, poz. 464 ze zm. ) oraz na podstawie
rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 2 stycznia 2013 r. w sprawie
specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów (Dz. U. 2013, poz. 26). Obecnie
liczbę wolnych miejsc szkoleniowych dla lekarzy, którzy mogą rozpocząć
szkolenie specjalizacyjne w poszczególnych dziedzinach medycyny, w danym
postępowaniu kwalifikacyjnym w trybie rezydentury określa minister właściwy do
spraw zdrowia ogłasza na swojej stronie internetowej Ministerstwa, na 21 dni
przed rozpoczęciem postępowania kwalifikacyjnego, a w zakresie pozostałych
miejsc – wojewodowie na stronie internetowej urzędu wojewódzkiego na 14 dni
przed rozpoczęciem postępowania kwalifikacyjnego. Postępowanie kwalifikacyjne
przeprowadza wojewoda. Wniosek należy złożyć w stosownej wg właściwości
miejscowej placówce urzędu wojewódzkiego, lub przesłać pocztą.
Po wydrukowaniu i podpisaniu wniosku lekarz przesyła go w formie papierowej
do wojewody nie później niż w terminie 3 dni od końcowego terminu złożenia
wniosku w formie elektronicznej.
Lekarz może odbywać w tym samym okresie tylko jedno szkolenie
specjalizacyjne. W związku z tym osoba zakwalifikowana do odbywania szkolenia,
która odbywa już szkolenie w innej dziedzinie medycyny, jest zobowiązana
zrezygnować z odbywania otwartej specjalizacji i złożyć wniosek o skreślenie z
rejestru lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne, wobec zaprzestania
odbywania dotychczasowego szkolenia. W przypadku rezydentury należy również
przedstawić informację o terminie rozwiązania umowy o pracę – rezydenckiej.
Panie Ministrze, czy – zamiast przeprowadzać procedurę postepowania
kwalifikacyjnego na szczeblu wojewódzkim, za pośrednictwem wojewody – bardziej
racjonalne i skuteczne nie byłoby utworzenie i wprowadzenie ogólnopolskiego
systemu (bazy) przyznawania miejsc specjalizacyjnych?
System ten zwiększałby z pewnością szanse na lepszy, oparty o sprawiedliwe
kryteria, nabór na specjalizację. Wobec braku możliwości ubiegania się o
miejsce szkoleniowe w więcej niż jednej dziedzinie medycyny, zintegrowany
systemu naboru ułatwiłby na pewno ubiegającym się o miejsce szkoleniowe
właściwy wybór dziedziny.
Szkolenie specjalizacyjne w ramach rezydentury może odbywać wyłącznie
lekarz nieposiadający I lub II stopnia specjalizacji lub tytułu specjalisty
oraz lekarz, który nie został w przeszłości zakwalifikowany do odbywania
szkolenia specjalizacyjnego w trybie rezydentury. Lekarz może odbywać w tym
samym okresie tylko jedno szkolenie specjalizacyjne. W związku z tym osoba
zakwalifikowana do odbywania szkolenia, która odbywa już szkolenie w innej
dziedzinie medycyny jest zobowiązana zrezygnować z odbywania otwartej
specjalizacji i złożyć wniosek o skreślenie z rejestru lekarzy odbywających
szkolenie specjalizacyjne, wobec zaprzestania odbywania dotychczasowego
szkolenia. W przypadku rezydentury należy również przedstawić informację o
terminie rozwiązania umowy o pracę – rezydenckiej.
Dlaczego lekarz może odbywać w tym samym okresie tylko jedno szkolenie
specjalizacyjne ? Co konkretnie stoi na przeszkodzie po temu, aby lekarz mógł
odbywać w tym samym czasie więcej niż jedno szkolenie specjalizacyjne?
Wobec narastającego problemu braku lekarzy specjalistów, państwo powinno
prowadzić politykę zmierzającą do stworzenia jak najlepszych warunków
zdobywania wiedzy specjalistycznej z zakresu medycyny, w tym poprzez likwidację
wielu barier, często administracyjnych.
Panie Ministrze , jak wynika z wyżej opisanych pokrótce zasad odbycia
specjalizacji, jest to proces długotrwały i formalnie bardzo skomplikowany.
Dlatego przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej wielokrotnie zwracali uwagę
na podjęcie inicjatywy legislacyjnej, zmierzającej do zmiany zasad odbywania
specjalizacji w taki sposób, aby uczynić ją bardziej dostępną dla lekarzy i
lekarzy dentystów, bez uszczerbku dla jakości kształcenia specjalizacyjnego.
Samorząd lekarski wielokrotnie deklarował wzięcie odpowiedzialności za
szkolenie specjalizacyjne.
Co stoi na przeszkodzie, aby samorządy lekarskie (jako organizacja
zrzeszająca lekarzy praktyków) mogły brać czynny udział w organizowaniu szkoleń
specjalizacyjnych i prowadzić nadzór merytoryczny nad tym szkoleniem?
Dlaczego obecnie obowiązujące przepisy prawa wykluczają udział samorządu
lekarskiego w ustalaniu warunków akredytacji jednostek szkolących i ocenie
spełniania tych warunków przez poszczególne jednostki?
Dlaczego obowiązkowe szkolenia i dyżury nie są finansowane z budżetu
państwa?
Czy w interesie państwa nie powinno być dążenie do zwiększenia dostępności
do specjalizacji finansowanych ze środków publicznych poprzez zwiększenie
liczby rezydentur?
Proces szkolenia specjalizacyjnego kończy Państwowy Egzamin Specjalizacyjny
(PES) . Po jego złożeniu lekarz otrzymuje dyplom specjalisty w określonej
dziedzinie medycyny. Państwowe Egzaminy Specjalizacyjne przeprowadza Centrum
Egzaminów Medycznych (CEM) – jednostka powołana przez Ministra Zdrowia dla
obsługi procedur weryfikacji wiedzy w systemie kształcenia kadr medycznych.
Lekarz może składać dokumenty do PES do właściwego wojewody po uzyskaniu
potwierdzenia realizacji wszystkich elementów programu specjalizacji przez
kierownika specjalizacji. Wojewoda po stwierdzeniu, że dokumenty wymagane do
PES spełniają wymogi formalne, przekazuje je do CEM. Powołana przez Dyrektora
CEM Państwowa Komisja Egzaminacyjna (PKE), odrębna dla każdej dziedziny
medycyny, weryfikuje dokumenty pod względem spełnienia przez lekarza wymogów
merytorycznych, określonych w programie danej specjalizacji i na tej podstawie
rozstrzyga o dopuszczeniu lekarza do PES. Zgłoszenie do PES następuje za pomocą
wniosku, który należy złożyć do właściwego wojewody. PES jest przeprowadzany
przez Państwową Komisję Egzaminacyjną. Egzamin testowy wchodzący w skład PES
polega na rozwiązaniu 120 pytań zawierających 5 wariantów odpowiedzi. Egzamin
ten uważa się za zaliczony z wynikiem pozytywnym po uzyskaniu co najmniej 60%
możliwej do uzyskania maksymalnej liczby punktów.
Przepisy art. 14a, ust. 11 oraz art. 16 ust. 12 ustawy z dnia 5 grudnia
1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. 2015, poz. 464 ze zm. )
stanowią, że zadania testowe z egzaminu nie podlegają udostępnianiu na zasadach
określonych w ustawie z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji
publicznej (Dz.U. 2001 nr 112 poz. 1198 ze zm.). Zabroniony ustawowo dostęp do
testów z Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego oraz Lekarskiego Egzaminu
Końcowego i lekarsko – dentystycznego Egzaminu Końcowego, jest oceniany bardzo
krytycznie przez środowisko lekarskie, a zwłaszcza przez młodych lekarzy,
którzy do tego egzaminu zamierzają w przyszłości przystąpić.
Jakie istnieją konkretne przesłanki po temu, aby ustawowo ograniczyć dostęp
do testów egzaminacyjnych i czemu takie postępowanie ma służyć?
Dlaczego w/w ograniczenie dostępu do testów egzaminacyjnych dotyczy
lekarzy, a nie dotyczy studentów, czy aplikantów w innych zawodach?
Czy w celu uproszczenia procedury egzaminacyjnej, resort rozważy możliwość
wprowadzenia przystępowania lekarzy i lekarzy dentystów do Państwowego Egzaminu
Specjalizacyjnego zaraz po zakończeniu szkolenia specjalizacyjnego?
W obecnym systemie PES odbywa się w formie egzaminu testowego oraz egzaminu
ustnego 2 razy do roku, w sesji wiosennej bądź jesiennej, co nierzadko oznacza
kilkumiesięczną przerwę pomiędzy zakończeniem szkolenia specjalizacyjnego, a
tym samym umowy z podmiotem szkolącym, a datą samego egzaminu. Dla wielu
lekarzy oznacza to w praktyce czas, kiedy pozostają oni bez zatrudnienia.
Podstawa prawna:
Regulamin Sejmu RP - art. 191 i 192
Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora - art. 14
Konstytucja RP - art. 115 ust. 1
Z wyrazami szacunku
Krzysztof Sitarski
***
Interpelacja nr 1717 do ministra
zdrowia w sprawie lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Artur Soboń (PiS)
Data wpływu: 11-03-2016
Zwracam się do Pana Ministra z następującymi pytaniami:
1. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje wzrost wynagrodzeń dla lekarzy
rezydentów?
2. Czy i kiedy Ministerstwo Zdrowia planuje osiągnięcie docelowego
wynagrodzenia lekarzy rezydentów na poziomie 2 średnich krajowych?
3. Kiedy poznamy liczbę miejsc rezydenckich przyznaną przez Ministerstwo
Zdrowia?
4. Czy przyznana ilość miejsc pozwoli każdemu lekarzowi kończącemu staż
rozpocząć pracę na etacie rezydenckim?
***
Interpelacja nr 1729 do ministra
zdrowia w sprawie podjęcia działań mających na celu poprawę warunków
kształcenia i pracy młodych lekarzy
Zgłaszający: Ireneusz Zyska
(Kukiz15)
Data wpływu: 12-03-2016
Warszawa, dnia 12 marca 2016 r.
Szanowny Panie Ministrze!
Działając w imieniu młodych lekarzy należących do Porozumienia Rezydentów,
będącego częścią Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, zrzeszającego
lekarzy i lekarzy dentystów w trakcie specjalizacji, składam niniejszą
interpelację w celu zwrócenia uwagi Pana Ministra na problem fatalnych
warunków, w jakich kształceni są i pracują młodzi lekarze.
Warunki szkolenia specjalizacyjnego dalekie są od optymalnych i nie
pozwalają na pełną realizację potencjału lekarzy. W praktyce młodzi lekarze
powszechnie są wykorzystywani na etapie odbywania przez nich specjalistycznego
szkolenia, a następnie podejmowania pracy. W efekcie, bardzo często skutkuje to
decyzją wielu młodych, wykształconych lekarzy, o emigracji zarobkowej. W
dalszym horyzoncie czasowym zjawisko to może okazać się groźne dla
bezpieczeństwa zdrowotnego polskich obywateli.
Lekarz, w czasie specjalizacji realizuje program stworzony przez Centrum
Medycznego Kształcenia Podyplomowego we współpracy z krajowymi konsultantami z
danej dziedziny medycyny. Program zakłada pracę w oddziale macierzystym,
wybranym przez lekarza, pod opieką kierownika specjalizacji i wykonywanie w nim
określonych procedur medycznych, a także staże odbywane w jednostkach
zewnętrznych, uczestnictwo w kursach i pracę naukową. Pełna realizacja tego
programu odbywać się może tylko wtedy, gdy lekarzowi umożliwi się
uczestniczenie we wszystkich wymienionych formach kształcenia. W trakcie
specjalizacji dochodzi do utrudniania lub wręcz uniemożliwiania lekarzom nauki
wg programu przygotowanego przez CMKP, co często wyraża się w pozbawieniu
możliwości wyjazdów na staże cząstkowe poza miejscem zamieszkania.
W 2014 roku zmianie uległy zasady rekrutacji na szkolenia specjalizacyjne.
Wprowadzono zakaz zmiany wybranej przez lekarza dziedziny medycyny. Lekarz
wybierając specjalizację opiera się na swoim niewielkim doświadczeniu zdobytym
w trakcie studiów oraz stażu podyplomowym. W przypadku wielu specjalizacji
nieobjętych programem stażu, takiego doświadczenia po prostu nie ma. Brak
możliwości zmiany specjalizacji jest niekorzystny dla lekarzy, ale także dla
pacjentów leczonych przez lekarza, który nie jest przekonany do dziedziny medycyny,
którą wykonuje.
W zależności od miejsca i od lokalnych tradycji, rezydenci bywają
„wypożyczani” lub „zsyłani do pracy na SOR”. Szpitale często nie wykonują
przepisów prawa pracy, mówiących o prawie do 11-godzinnnego nieprzerwanego
odpoczynku dobowego i 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego. Egzekwowanie praw
przez rezydentów utrudnia sytuacja ogromnego niedoboru środków finansowych w
ochronie zdrowia, która zmusza szpitale do wykorzystywania specjalizantów jako
najtańszej, a niekiedy darmowej, siły roboczej. Lekarz zostaje postawiony w
sytuacji, w której nie może odmówić przełożonym i pracuje ponad swoje siły, za
stawkę godzinową, która często jest nieadekwatna do ponoszonej
odpowiedzialności.
Rozpoczęcie specjalizacji to ze strony lekarza podjęcie zobowiązania do
rzetelnej nauki i ukierunkowania na dobro pacjenta. Niestety, wbrew powszechnej
opinii sama pasja i powołanie to za mało. Podręczniki do nauki mogą kosztować
nawet kilkaset złotych, a angielskojęzyczne pozycje są jeszcze droższe. Wbrew
przepisom prawa pracy wiele szpitali nie pokrywa kosztów delegacji lekarzy
rezydentów. Ceny kursów wynoszą kilka tysięcy złotych, a konferencje, mimo
zdarzających się zniżek dla lekarzy w trakcie specjalizacji, to nadal koszt
kilkuset złotych w kraju i dużo więcej za granicą. Wszystko to jest jednak
niezbędne do ukończenia nauki i uzyskania specjalizacji w wybranej dziedzinie
medycyny.
Od 2009 roku stawki wynagrodzenia lekarzy rezydentów nie zostały zwiększone
nawet w najmniejszym stopniu, co przyczyniło się do znacznej pauperyzacji
środowiska młodych lekarzy. W efekcie sytuacja finansowa lekarzy rezydentów ma
negatywny wpływ na ich rozwój zawodowy. Często muszą pracować na dwóch lub
nawet trzech etatach. Brak czasu na odpoczynek rodzi negatywne skutki dla
lekarzy i pacjentów. Ciągłe przemęczenie i szczupłość uposażenia powoduje
frustrację i negatywnie wpływa na życie rodzinne, co w konsekwencji prowadzi do
wypalenia zawodowego lekarzy będących w młodym wieku. Społeczeństwo ma prawo do
lekarza wypoczętego i empatycznego, wszechstronnie wykształconego, wciąż
zaciekawionego swoją pracą.
Pomimo niedoboru specjalistów w Polsce, młodzi lekarze często nie mogą
znaleźć pracy po ukończeniu specjalizacji, gdyż szpitale wolą szkolić kolejnych
rezydentów, będących dla nich tanią siłą roboczą, niż zatrzymać tych, których
już wykształcili i wychowali do pełnienia służby na rzecz pacjentów. Zdarza
się, że lekarze specjaliści zarabiają mniej niż rezydenci, co ma negatywny
wpływ na prestiż zawodu.
Panie Ministrze, wskazane wyżej okoliczności, a przede wszystkim niskie
stawki wynagrodzeń, funkcjonujących na stażu, sprawiają, że około 80% populacji
młodych lekarzy wykształconych w Polsce, wyjeżdża za granicę w poszukiwaniu
pracy.
W związku z opisaną sytuacją, proszę o odpowiedź na pytanie: jakie
konkretne działania podejmie Ministerstwo Zdrowia pod Pana kierownictwem, aby
powstrzymać exodus za granicę lekarzy specjalistów?
Z wyrazami szacunku,
Ireneusz Zyska
Poseł na Sejm RP
***
Interpelacja nr 1735 do ministra
zdrowia w sprawie organizacji programów szkoleń dla lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Jarosław Sachajko
(Kukiz15)
Data wpływu: 12-03-2016
Szanowny Panie Ministrze!
Do mojego Biura Poselskiego zgłosili się przedstawiciele Porozumienia
Rezydentów z prośbą o zapoznanie się z ich problemem.
Porozumienie Rezydentów jest częścią Ogólnopolskiego Związku Zawodowego
Lekarzy zrzeszającą wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów w trakcie
specjalizacji. Powstało w 2007 roku jako wyraz niezgody na ówczesne warunki
pracy. Obecnie wyrażają oni chęć do podnoszenia kwalifikacji zawodowych dla
lepszej i bardziej profesjonalnej opieki nad pacjentem, jednak nie są w stanie
tego faktycznie robić, ze względu na warunki w jakich przeprowadzane są
szkolenia specjalizacyjne. W ich ocenie dalekie są one od optymalnych i nie
pozwalają im na pełne wykorzystanie potencjału, który posiadają. Jako
przedstawiciele Porozumienia Rezydentów występują oni do różnych instytucji
Rządowych i Pozarządowych z inicjatywą przeprowadzenia zmian w zakresie
kształcenia lekarzy specjalistów. Jednym z głównych postulatów jakie wysuwają
jest poprawa jakości szkolenia lekarzy.
W chwili obecnej Podczas szkolenia lekarz realizuje program stworzony przez
Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w skrócie CMKP we współpracy z
krajowymi konsultantami danej dziedziny medycyny. Program ten zakłada pracę na
oddziale macierzystym, wybranym przez lekarza, pod opieką kierownika
specjalizacji, uczestnictwo w kursach oraz pracę naukową. Pełna realizacja tego
programu może odbywać się tylko wtedy, gdy lekarzowi umożliwi się
uczestniczenie we wszystkich tych formach kształcenia. Nieprawidłowości, jakie
zgłaszają przedstawiciele grupy Rezydentów to brak możliwości wyjazdu na staże
cząstkowe, kłopoty finansowe związane z odbywaniem, nierzadko kilkumiesięcznych,
płatnych kursów i staży poza miejscem zamieszkania, czy utrudnianie lub wręcz
uniemożliwianie nauki procedur zaplanowanych przez CMKP. Ich zdaniem słusznym
jest utrzymanie dotychczasowej ilości miejsc na szkoleniach specjalizacyjnych,
jednak zwracają oni uwagę na konieczność lepszej dystrybucji miejsc
szkoleniowych oraz zwiększenia rezydentur dla lekarzy dentystów ze względu na
duże zapotrzebowanie na tych specjalistów na rynku.
Przedstawiciele grupy Rezydentów zwracają także uwagę na problem związany z
brakiem wynagrodzeń dla nauczycieli, którzy przekazują swoją wiedzę i
doświadczenie młodej kadrze lekarskiej. Ich wkład jest w tej kwestii
nieoceniony dlatego taka sytuacja jest wysoce krzywdząca a wręcz
niedopuszczalna. Kolejną kwestią, która budzi wiele kontrowersji w środowiskach
Rezydentów jest sposób przeprowadzania rekrutacji na szkolenie specjalizacyjne.
Zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym lekarze mają możliwość jednokrotnego
wyboru specjalizacji, co oznacza, że raz wybrany kierunek specjalizacji nie
może zostać zmieniony. Według ich oceny taki zapis w zasadach przeprowadzania
rekrutacji jest wysoce szkodliwy. Lekarz wybierając specjalizację opiera się na
swoim niewielkim doświadczeniu zdobytym w trakcie studiów i stażu
podyplomowego. W przypadku wielu specjalizacji nieobjętych programem stażu -
takiego doświadczenia po prostu nie ma, ze względu na fakt, iż nie miał szans
poznać realiów pracy w określonej dziedzinie medycyny od strony pracownika.
Efektem tego jest wykształcenie lekarza specjalisty, który nie czuje się
przekonany do dziedziny medycyny, którą wykonuje, a powszechnie wiadomo, że z
niewolnika nie ma robotnika.
Kolejnym zagadnieniem, które podnoszą jest brak instrumentów pozwalających
na weryfikację i ocenę prawidłowości realizacji programów specjalizacji. Taki
stan uważają oni za niedopatrzenie ponieważ w obecnej sytuacji bardzo często,
pomimo istniejących warunków do realizacji kompletnego programu specjalizacji
lub odpowiedniej liczby zabiegów, operacji lub procedur, młodzi ludzie nie są
dopuszczani do ich wykonywania. Brak szczegółowych uregulowań w zakresie
kontroli realizacji programu specjalizacji może skutkować nieprawidłowym
przygotowaniem lekarza do pełnienia przez niego zawodu. Obecnie nie istnieją
praktycznie żadne mechanizmy, które pozwalałyby rezydentom egzekwować swoje
prawa. Jak opisują rezydenci, w ich środowisku często zdarza się, że zależnie
od miejsca i lokalnych tradycji rezydenci bywają „wypożyczani”, „zsyłani do
pracy na SOR”. Dodatkowo lekarze rezydenci zobowiązywani są do pełnienia
dyżurów poza oddziałami, na których realizują program specjalizacji. Takie
praktyki przekładają się na obniżenie jakości szkolenia przyszłych lekarzy
specjalistów. Prowadzi to do sytuacji, że lekarz po odbyciu programu specjalizacji
nie posiada doświadczenia i praktyki w wyuczonej dziedzinie medycyny. Dlatego
według ich oceny słusznym jest zweryfikowanie obecnie funkcjonujących przepisów
dotyczących odbywania szkolenia specjalizacyjnego z uwzględnieniem zapisów
dotyczących przeprowadzania kontroli prawidłowości przeprowadzania takiego
szkolenia.
W związku z powyższym wnoszę następujące zapytania:
1. W jaki sposób odbywa się weryfikacja realizacji programu specjalizacji
lekarzy?
2. Jaki był cel stworzenia zapisu określającego zakaz zmiany raz wybranej
specjalizacji i czy ten ewentualny cel został osiągnięty?
3. Jak długo trwa okres specjalizacji?
4. Z jakiego względu lekarze specjaliści kształcący młode pokolenie lekarzy
nie otrzymują z tego tytułu wynagrodzenia? Jak to możliwe, że osoby
odpowiedzialne za przygotowanie Rezydentów do wykonywania zawodu lekarza nie
otrzymują z tego tytułu wynagrodzenia?
5. Z jakiego względu dochodzi do sytuacji kiedy lekarze rezydenci
zobowiązani są do odbywania dyżurów poza oddziałami, w ramach których realizują
swój program specjalizacji?
6. Kto ponosi odpowiedzialność za prawidłowe przeprowadzanie programu
specjalizacji dla lekarzy rezydentów?
***
Interpelacja nr 1733 do ministra
zdrowia w sprawie organizacji dyżurów medycznych
Zgłaszający: Jarosław Sachajko
(Kukiz15)
Data wpływu: 12-03-2016
Szanowny Panie Ministrze!
Do mojego Biura Poselskiego zgłosili się przedstawiciele Porozumienia
Lekarzy Rezydentów z prośbą o zapoznanie się z zagadnieniem dotyczącym
odbywania dyżurów medycznych przez lekarzy oraz lekarzy rezydentów.
Nowelizacja przepisów prawnych w kwestii odbywania dyżurów medycznych budzi
duże kontrowersje. Jak zauważają lekarze, doświadczenie zdobywane w sytuacjach
krytycznych jest niezwykle ważne w ich zawodzie, takie sytuacje zdarzają się zazwyczaj
poza „zwykłymi” godzinami pracy tj. w czasie odbywania dyżurów medycznych.
Przed reformą programów specjalizacji oraz aktualizacji rozporządzenia ministra
zdrowia lekarze rezydenci odbywali dyżury medyczne na podstawie umowy o pracę.
Według starego systemu dyżur trwał od zakończenia pracy, czyli 15.35, do godz.
8.00 następnego dnia. Nowelizacja programów specjalizacyjnych spowodowała
bardzo negatywny trend zakazujący odbywania dyżurów medycznych w tej formie.
Aktualnie lekarz może dyżurować tylko 10 godzin i 5 minut tygodniowo, co często
jest dodatkowo rozbijane na dwa dyżury. Według oceny lekarzy rezydentów
utrudnia to kompleksowe przygotowanie do zawodu. Warto podkreślić, że wiele
szpitali nie stosuje się do tych regulacji. Obecnie obowiązujące uregulowanie
wiąże się z tym, że lekarzom po odbyciu dyżuru medycznego nie przysługuje czas
wolny, w związku z czym dochodzi do sytuacji kiedy pracują oni po kilkadziesiąt
godzin na dobę bez odpowiedniej przerwy w pracy, do takich sytuacji nie
dochodziło w poprzednim systemie ponieważ lekarze po odbytym dyżurze mogli
skorzystać z czasu wolnego. Według ich opinii konieczna jest weryfikacja
obecnego systemu odbywania dyżurów i podjęcia decyzji co do odpowiedniej formy
organizacji dyżurów medycznych, która nie powodowałaby zagrożenia zdrowia
pacjentów ze względu na zmęczenie opiekujących się nimi lekarzy, jak i
przyczyniłaby się do rozwoju umiejętności zawodowych lekarzy.
Aktualizacja rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie specjalizacji
lekarzy i lekarzy dentystów z dnia 18 października 2010 (Dz.U. nr 198, poz.
1320) pozwoliła podmiotom medycznym na podpisywanie umów zleceń na pełnienie
dyżurów medycznych z lekarzami rezydentami. W sposób oczywisty jest to
niezgodne z Kodeksem pracy ze względu na istniejący pomiędzy stronami stosunek
pracy. Problemem jest również to, że szpitale od lekarzy rezydentów
zatrudnionych na umowę o pracę (w ramach szkolenia specjalizacyjnego) oraz
umowę o dzieło (na dyżury) zaczynają żądać ubezpieczenia OC. Oczywiście
powoduje to dodatkowe koszty i jest nieuczciwe, ponieważ rezydentów powinien
ubezpieczać pracodawca w ramach umowy o pracę.
W związku z wieloma głosami sprzeciwu w stosunku do obecnej regulacji
dotyczącej odbywania dyżurów wnoszę o weryfikację ustawodawstwa w kierunku
odbywania dyżurów przez lekarzy w trakcie stażu specjalizacyjnego oraz o
odpowiedź na następujące pytania:
1. Jaki był cel określenia limitu odbywania dyżurów medycznych na 10 godzin
i 5 minut tygodniowo? Czy cel jaki zakładał ustawodawca został osiągnięty?
2. Z jakiego powodu wprowadzono regulacje prawne, które zmuszają lekarzy do
konieczności obejścia prawa poprzez zawieranie z jednostkami medycznymi umów
zlecenia w celu odbywania dyżurów medycznych?
3. W jaki sposób Ministerstwo widzi szansę rozwiązania problemu związanego
z koniecznością zawarcia umowy zlecenia w celu odbycia dyżuru medycznego?
4. Czy w opinii Pana Ministra brak regulacji wymuszającej na lekarzach
korzystania z czasu wolnego po odbyciu dyżuru nie zagraża zdrowiu i życiu
pacjentów?
5. Uprzejmie proszę o zestawienie 30 najbardziej obciążonych czasem pracy
lekarzy pracujących w województwie lubelskim w oparciu o różne formy
zatrudnienia, z podaniem godzin pracy w miesiącu w ciągu ostatniego roku.
***
Interpelacja nr 1736 do ministra
zdrowia w sprawie zbyt dużej liczby godzin pracy lekarzy
Zgłaszający: Jarosław Sachajko
(Kukiz15)
Data wpływu: 12-03-2016
Szanowny Panie Ministrze!
Do mojego biura poselskiego zgłosili się przedstawiciele Porozumienia
Rezydentów z prośbą o zapoznanie się z ich problemem dotyczącym zbyt dużej
liczby godzin pracy lekarzy.
Obecnie ze względu na małą liczbę lekarzy zatrudnionych w placówkach
medycznych lekarze zmuszeni są do odbywania nawet kilku dyżurów tygodniowo.
Zgodnie z ich słowami, niektórzy z nich oprócz pracy w tzw. zwykłych godzinach
pracy tj. 7 godzin i 35 minut dziennie w wymiarze od 8.00 do 15.35, decydują
się na odbywanie nawet 10 dyżurów w miesiącu, co w całościowym rozrachunku daje
liczbę około 300 godzin miesięcznie. Taka sytuacja prowadzi do sytuacji, że
lekarze pracują nawet po kilkadziesiąt godzin bez jakiejkolwiek przerwy. Nie
mają oni możliwości odpoczynku po odbytym dyżurze, a co za tym idzie ich
zmęczenie może mieć wpływ na zdrowie i życie znajdujących się pod ich opieką
pacjentów. Są to przypadki bardzo niebezpieczne.
Obecnie bardzo często słyszymy o kontrolach związanych z przestrzeganiem
ścisłych ograniczeń co do godzin pracy kierowców. Duża część społeczeństwa
zauważa zagrożenie jakie powoduje zmęczony kierowca na drodze. Niestety milczy
się na temat ilości przepracowanych godzin przez lekarzy oraz ilości odbywanych
przez nich dyżurów. Takie zaniechanie jest niedopuszczalne, gdyż zmęczony
lekarz podobnie jak kierowca może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa życia
i zdrowia znajdujących się pod jego opieką ludzi. W związku z przedstawionym
opisem dotyczącym zagadnienia zbyt dużej ilości godzin pracy lekarzy wnoszę
następujące pytania:
1. W jaki sposób realizowany jest nadzór związany z faktycznym czasem pracy
lekarzy?
2. Jakie plany związane z zapewnieniem bezpieczeństwa pacjentom planuje
realizować ministerstwo zdrowia?
3. W jaki sposób rozwiązany zostanie problem związany ze zbyt małą liczbą
lekarzy zatrudnionych w placówkach medycznych?
4. Uprzejmie proszę o zestawienie 50 najbardziej obciążonych czasem pracy
lekarzy pracujących w Polsce w oparciu o różne formy zatrudnienia, z podaniem
godzin pracy w miesiącu w ciągu ostatniego roku.
***
Interpelacja nr 1737 do ministra
zdrowia w sprawie limitów miejsc na uczelniach medycznych oraz liczby specjalistów
Zgłaszający: Jarosław Sachajko
(Kukiz15)
Data wpływu: 12-03-2016
Szanowny Panie Ministrze!
Do mojego Biura Poselskiego zwrócili się przedstawiciele środowiska
lekarskiego. Przedstawili oni problem związany z postępującym procesem
starzenia się kadry medycznej i związanej z tym zmniejszonej liczby lekarzy
działających czynnie w zawodzie. Według ich oceny problem ten jest w znacznym
stopniu związany ze zbyt małymi limitami miejsc na uczelniach medycznych. Z
przeprowadzonych przez nich obliczeń wynika, że obecnie aż 54% lekarzy
specjalistów ma powyżej 50 roku życia. Są to dane bardzo niepokojące i
świadczące o gwałtownym starzeniu się wykwalifikowanego personelu medycznego,
jeżeli taki trend się utrzyma osoby potrzebujące pomocy medycznej będą musiały
czekać na nią znacznie dłużej może to skutkować zagrożeniem ich życia bądź
zdrowia. Jak określają lekarze obecnie działający system jest podtrzymywany
tylko i wyłącznie dzięki zbiorowemu wysiłkowi lekarzy, pielęgniarek, ratowników
medycznych i innych pracowników ochrony zdrowia. Coraz bardziej zauważalne są
deficyty kadrowe. Jednym z podstawowych problemów jakie podnoszą jest zbyt
niska wysokość wynagrodzeń lekarzy rezydentów. Wedle oceny lekarzy rezydentów
niska wysokość uposażenia jakie otrzymują jest przeszkodą w doskonaleniu
zawodowym, które jest bardzo kosztowne. Zakup podręczników, uczestnictwo w
kursach i szkoleniach odbywa się na koszt rezydentów. Jak zauważają
przedstawiciele tej grupy zawodowej pensje rezydenckie nie były waloryzowane od
siedmiu lat i w chwili obecnej stanowią one 70% średniego wynagrodzenia.
Jako przewodniczący Naczelnej Izby Lekarskiej wyraził Pan swoje stanowisko
w kwestii odpowiedniego poziomu wynagrodzeń dla lekarzy rezydentów, które
stanowiło „pomimo wzrostu zarobków lekarzy, są nadal grupy lekarzy, którzy nie
były współbeneficjentami ostatnich podwyżek. W szczególności problem ten
dotyczy najmłodszych kolegów lekarzy – stażystów i rezydentów. Niestety w
ostatnich dniach nie udało się samorządowi, mimo podjętych wysiłków, przeforsować
w Sejmie podwyższenia wysokości podstawy wymiaru wynagrodzenia lekarzy
rezydentów z poziomu 70% średniego wynagrodzenia do 100% tego wynagrodzenia.
Poinformował zebranych, że są obecnie zapowiedzi podwyższenia wynagrodzenia
lekarzy rezydentów do wysokości około 1.500 zł netto miesięcznie, co jest
wysokością skandalicznie niską”.
Wedle ostatnich zapowiedzi prowadzących do zwiększenia pensji minimalnej do
60% pensji średniej wkrótce okaże się, że pensja lekarza rezydenta będzie
niewiele wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Jak oceniają lekarze rezydenci
stanowią oni niewielką grupę zawodową i dlatego poprawa ich sytuacji
materialnej nie wpłynie negatywnie na stan finansów publicznych. Kwota
wynagrodzenia jakie obecnie otrzymują jest nieadekwatna do odpowiedzialności
jaka wiąże się z wykonywaniem przez nich zawodu lekarza. Dnia 11.01.2008 roku
powiedział Pan iż „pomimo wzrostu zarobków lekarzy, są nadal grupy lekarzy,
którzy nie były współbeneficjentami ostatnich podwyżek. W szczególności problem
ten dotyczy najmłodszych kolegów lekarzy – stażystów i rezydentów.” Podobne
stanowisko utrzymywał Pan już od 2006 roku jako przewodniczący Naczelnej Rady
Lekarskiej, wyrazem tego było stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej z 2009 roku
w spawie wysokości zasadniczej wynagrodzenia miesięcznego lekarzy i lekarzy
dentystów, której Pan wówczas przewodniczył (załącznik nr 1).
Dodatkowo chciałbym przekazać, że cieszy mnie fakt, iż Pan Minister zauważa
problem związany z emigracją dobrze wykształconej kadry medycznej, czego
wyrazem była wypowiedź dnia 22 października 2015 roku na konferencji
otwierającej XI Forum Rynków Zdrowia w Warszawie powiedział Pan wtedy „Musimy
także kształcić zdecydowanie więcej lekarzy, ale w języku polskim, nie
angielskim, ponieważ ci, którzy przyjeżdżają z zagranicy uczyć się na naszych
uczelniach medycznych nie zostaną w naszym kraju i nie będą leczyć polskich
pacjentów. Trzeba także uporządkować kwestie wynagrodzeń i czasu pracy
lekarzy”.
W związku z przedstawionym powyżej zagadnieniem zwracam się do Pana z
prośbą o weryfikację kwestii ustalania limitów na kierunkach medycznych oraz
kwestii wynagrodzeń otrzymywanych przez lekarzy rezydentów i odpowiedź na
następujące pytania:
1. Ilu studentów skończyło uczelnie medyczne w ciągu ostatnich 12 lat z
podziałem na Polaków i obcokrajowców w poszczególnych latach?
2. Ilu z absolwentów którzy ukończyli uczelnie medyczne w ciągu ostatnich
12 latach rozpoczęło pracę w zawodzie na terenie kraju?
3. Ilu z absolwentów uczelni wyższych na kierunkach medycznych wyjechało za
granicę po zakończeniu studiów?
4. Ilu mamy obecnie lekarzy specjalistów czynnie pracujących w
poszczególnych specjalizacjach z podziałem na województwa?
5. W jakiej wysokości względem lat ubiegłych planowane jest ustalenie
limitów miejsc na uczelniach medycznych?
6. Jakie czynniki brane są pod uwagę przy ustalaniu limitu miejsc na
uczelniach medycznych?
7. W jaki sposób zostanie rozwiązany problem emigracji dobrze wykształconej
kadry medycznej?
8. Na jakiej wysokości planowane jest określenie kwoty wynagrodzenia
minimalnego dla lekarzy i lekarzy w trakcie odbywania specjalizacji?
9. Jakie kroki zostały podjęte w zakresie uregulowania kwestii możliwości
zatrudniania lekarzy tylko w jednej placówce medycznej?
***
Interpelacja nr 1744 do ministra
zdrowia w sprawie wynagrodzeń lekarzy rezydentów
Zgłaszający: Marcin Horała (PiS)
Data wpływu: 13-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
niedobór kard medycznych w Polsce narasta z roku na rok. Emigracja
zarobkowa, rosnącą luka pokoleniowa w środowisku medycznym oraz starzenie sie
społeczności lekarskiej bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo pacjentów.
Największym i najboleśniejszym problemem dla młodych lekarzy jest
wynagrodzenie, jakie uzyskują w ramach etatu rezydenckiego. Wynosi ono wg
ustawy co najmniej 70% „przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok”. W praktyce ze
względu na terminy ogłaszania rozporządzeń, jest to 70% wynagrodzenia sprzed 2
lat. Stawka ta od lat nie była waloryzowana, teraz gdy trwają prace nad tą
ustawą, jest okazja by zmienić ten procent na nie mniej niż 110% (co
uwzględniając coroczny wzrost wynagrodzeń w Polsce i to, że w praktyce jest to
procent wynagrodzenia sprzed 2 lat da 100% przeciętnego miesięcznego
wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w danym
roku.)
Zawód lekarza związany jest z obowiązkiem samokształcenia. Koszt
podręczników, dodatkowych kursów, przejazdów i noclegów, które pochłaniają
sporą część wynagrodzenia młodego lekarza. Ustawowe podniesienie wynagrodzenia
rezydentów spowoduje, że przestaną być oni zmuszeni do pracowania po godzinach,
aby zarobić kwotę wystarczającą na pokrycie powyższych kosztów i utrzymanie
rodziny, co korzystnie wpłynie na ich stan psychiczny i zmniejszy przemęczenie.
Wypoczęty lekarz generuje mniej błędów, co zmniejsza koszty ewentualnych
re-operacji, powikłań i odszkodowań. Docierające do mnie głosy środowiska
wskazują, iż celowe byłoby zaplanowanie podniesienia wynagrodzeń lekarzy
rezydentów do docelowo do poziomu 200% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia
w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w danym roku.
W przeciwnym wypadku niedobór lekarzy specjalistów w Polsce będzie się
pogłębiał. Na wynagrodzenie młodych lekarzy wpływa także praca w ramach dyżuru
medycznego, który jest nieadekwatnie opłacany z powodu braku regulacji
minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy. Niedopuszczalne powinno być
podpisywanie odrębnych umów cywilnoprawnych na warunkach gorszych od stawek
wynikających z umowy o pracę. Wysokość pensji na zachodzie Europy, a nawet w
sąsiadujących z nami Czechach, jest znacznie wyższa, co również, w połączeniu z
licznymi problemami podczas szkolenia specjalizacyjnego zachęca do wyjazdu.
Zauważyć należy, iż rezydentury są opłacane z Funduszu Pracy oraz środków
Ministerstwa Zdrowia, co umożliwia podniesienie wynagrodzeń z racji wzrostu
nakładów na pierwsze z wymienionych źródeł.
Pytania:
1. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje w związku z nowelizacją ustawy o
zawodzie lekarza i lekarza dentysty zmianę art. 16 j. ust. 3 z 70% na 110% ?
2. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje osiągnięcie docelowego wynagrodzenia
lekarzy w trakcie szkolenia rezydenckiego na poziomie 2 średnich krajowych?
3. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzenie ustawowych regulacji
minimalnego wynagrodzenia za godzinę dyżuru medycznego wynikającego z umowy o
pracę?
Z wyrazami szacunku,
Marcin Horała
Poseł na Sejm RP
***
Interpelacja nr 1774 do ministra
finansów w sprawie wzrostu nakładów na wynagrodzenia lekarzy rezydentów w
Polsce
Zgłaszający: Krzysztof Zaremba (PiS)
Data wpływu: 14-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
niedobór kadr medycznych w Polsce narasta z roku na rok. Emigracja
zarobkowa, rosnącą luka pokoleniowa w środowisku medycznym oraz starzenie się
społeczności lekarskiej bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo pacjentów.
Największym i najboleśniejszym problemem dla młodych lekarzy jest
wynagrodzenie, jakie uzyskują w ramach etatu rezydenckiego. Wynosi ono wg.
ustawy co najmniej 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok. W praktyce ze względu
na terminy ogłaszania rozporządzeń, jest to 70% wynagrodzenia sprzed 2 lat.
Stawka ta od lat nie była waloryzowana. Teraz, gdy trwają prace nad tą ustawą,
jest okazja by zmienić ten procent na nie mniej niż 110% (co uwzględniając
coroczny wzrost wynagrodzeń w Polsce i to, że w praktyce jest to procent
wynagrodzenia sprzed 2 lat da 100% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w
sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w danym roku.) Jest to i tak
tylko połowa wynagrodzenia, które Pan Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł sam
określił, jako docelowe dla lekarzy rozpoczynających rezydenturę w Uchwale nr
12/06/V Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 17 marca 2006 roku. Posłowie Prawa i
Sprawiedliwości w 2008 roku w porozumieniu z Samorządem Lekarskim postulowali,
aby minimalne wynagrodzenie w ramach rezydentury wynosiło 100% przeciętnego
miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku
za ubiegły rok. Lekarze rezydenci pragnęliby, corocznej waloryzacji stawki, aż
do osiągnięcia poziomu podanego w wspomnianej Uchwale. Zawód lekarza związany
jest z obowiązkiem samokształcenia. Koszt podręczników, dodatkowych kursów,
przejazdów i noclegów, stanowi sporą część wynagrodzenia młodego lekarza.
Ustawowe podniesienie wynagrodzenia rezydentów spowoduje, że przestaną być oni
zmuszeni do pracowania po godzinach, aby zarobić kwotę wystarczającą na
pokrycie powyższych kosztów i utrzymanie rodziny, co korzystnie wpłynie na ich
stan psychiczny i zmniejszy przemęczenie. Wypoczęty lekarz generuje mniej
błędów, co zmniejsza koszty ewentualnych re-operacji, powikłań i odszkodowań.
Dlatego konieczne jest zaplanowanie podniesienia wynagrodzeń lekarzy rezydentów
do docelowego poziomu 200% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w danym roku. W przeciwnym wypadku
niedobór lekarzy specjalistów w Polsce będzie się pogłębiał. Na wynagrodzenie
młodych lekarzy wpływa także praca w ramach dyżuru medycznego, który jest
nieadekwatne opłacany z powodu braku regulacji minimalnego wynagrodzenia za
godzinę pracy. Niedopuszczalne jest podpisywanie odrębnych umów cywilnoprawnych
na warunkach gorszych od stawek wynikających z umowy o pracę. Wysokość pensji
na zachodzie Europy a nawet w sąsiadujących z nami Czechach, jest znacznie
wyższa, co również w połączeniu z licznymi problemami podczas szkolenia
specjalizacyjnego, może zachęcać młodych lekarzy do wyjazdu. Zauważyć należy,
iż rezydentury są opłacane z funduszu pracy oraz środków Ministerstwa Zdrowia,
co umożliwia podniesienie wynagrodzeń z racji wzrostu nakładów na pierwsze z
wymienionych źródeł.
W związku z powyższym chciałbym uzyskać od Pana Ministra odpowiedź na
następujące kwestie:
1. Czy Ministerstwo Finansów planuje w roku 2017 wzrost nakładów na Fundusz
Pracy, aby wynagrodzenia lekarzy rezydentów uległy wzrostowi z 70% do 110%
przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat
nagród z zysku w danym roku?
2. Czy Ministerstwo Finansów planuje osiągnięcie docelowego zabezpieczenia
środków w ramach funduszu pracy, aby wynagrodzenia lekarzy w trakcie szkolenia
rezydenckiego osiągnęły poziom 2 średnich krajowych?
***
Interpelacja nr 1775 do ministra
zdrowia w sprawie najważniejszych problemów dotykających lekarzy rezydentów w
Polsce
Zgłaszający: Krzysztof Zaremba (PiS)
Data wpływu: 14-03-2016
Szanowny Panie Ministrze,
niedobór kadr medycznych w Polsce narasta z roku na rok. Emigracja
zarobkowa, rosnącą luka pokoleniowa w środowisku medycznym oraz starzenie się
społeczności lekarskiej bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo pacjentów.
Największym i najboleśniejszym problemem dla młodych lekarzy jest
wynagrodzenie, jakie uzyskują w ramach etatu rezydenckiego. Wynosi ono wg.
Ustawy co najmniej 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok. W praktyce ze względu
na terminy ogłaszania rozporządzeń, jest to 70% wynagrodzenia sprzed 2 lat.
Stawka ta od lat nie była waloryzowana. Teraz, gdy trwają prace nad tą ustawą,
jest okazja by zmienić ten procent na nie mniej niż 110% (co uwzględniając
coroczny wzrost wynagrodzeń w Polsce i to, że w praktyce jest to procent
wynagrodzenia sprzed 2 lat da 100% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w
sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w danym roku.) Jest to i tak
tylko połowa wynagrodzenia, które Pan Minister sam określił, jako docelowe dla
lekarzy rozpoczynających rezydenturę w Uchwale nr 12/06/V Naczelnej Rady
Lekarskiej z dnia 17 marca 2006 roku. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości w 2008
roku w porozumieniu z Samorządem Lekarskim postulowali, aby minimalne wynagrodzenie
w ramach rezydentury wynosiło 100% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w
sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok. Lekarze
rezydenci pragnęliby, corocznej waloryzacji stawki, aż do osiągnięcia poziomu
podanego w wspomnianej Uchwale. Zawód lekarza związany jest z obowiązkiem
samokształcenia. Koszt podręczników, dodatkowych kursów, przejazdów i noclegów,
stanowi sporą część wynagrodzenia młodego lekarza. Ustawowe podniesienie
wynagrodzenia rezydentów spowoduje, że przestaną być oni zmuszeni do pracowania
po godzinach, aby zarobić kwotę wystarczającą na pokrycie powyższych kosztów i
utrzymanie rodziny, co korzystnie wpłynie na ich stan psychiczny i zmniejszy
przemęczenie. Wypoczęty lekarz generuje mniej błędów, co zmniejsza koszty
ewentualnych re-operacji, powikłań i odszkodowań. Dlatego konieczne jest
zaplanowanie podniesienia wynagrodzeń lekarzy rezydentów do docelowego poziomu
200% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez
wypłat nagród z zysku w danym roku. W przeciwnym wypadku niedobór lekarzy
specjalistów w Polsce będzie się pogłębiał. Na wynagrodzenie młodych lekarzy
wpływa także praca w ramach dyżuru medycznego, który jest nieadekwatne opłacany
z powodu braku regulacji minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy.
Niedopuszczalne jest podpisywanie odrębnych umów cywilnoprawnych na warunkach
gorszych od stawek wynikających z umowy o pracę. Wysokość pensji na zachodzie
Europy a nawet w sąsiadujących z nami Czechach, jest znacznie wyższa, co również
w połączeniu z licznymi problemami podczas szkolenia specjalizacyjnego, może
zachęcać młodych lekarzy do wyjazdu. Zauważyć należy, iż rezydentury są
opłacane z funduszu pracy oraz środków Ministerstwa Zdrowia, co umożliwia
podniesienie wynagrodzeń z racji wzrostu nakładów na pierwsze z wymienionych
źródeł.
W związku z powyższym chciałbym uzyskać od Pana Ministra odpowiedź na
następujące kwestie:
1. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje w związku z nowelizacją ustawy o
zawodzie lekarza i lekarza dentysty zmianę art. 16 j ust. 3 z 70% na 110%?
2. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje osiągnięcie docelowego wynagrodzenia
lekarzy w trakcie szkolenia rezydenckiego na poziomie 2 średnich krajowych?
3. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzenie ustawowych regulacji minimalnego
wynagrodzenia za godzinę dyżuru medycznego wynikającego z umowy o pracę?
***